Lider za mocny...

Lider za mocny...

Pagenowi nie pomógł atut własnego boiska i to, że Okocimski przyjechał do Gnojnika "gołą jedenastką" w tym jeszcze bez bramkarza. Między słupkami stanął obrońca piwoszy-Sławomir Jagła. Mimo takich osłabień to przez pierwsze 20 minut goście górowali nad zawodnikami Pagenu. Gnojniczan w tym czasie uratował - Mariusz Konstanty, świetnie interweniując w bramce. Dopiero pod koniec pierwszej połowy do głosu zaczęli dochodzić gracze Pagenu. Najpierw swojej sytuacji nie wykorzystał Rubin, a potem Hajduga przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem piwoszy.

Drugą cześć spotkania lepiej zaczęli gospodarze. To oni dyktowali warunki gry. Swojej sytuacji nie wykorzystał Grzyb. A Jarosław Ulas po błędzie bramkarza mógł strzelić bramkę z ponad 35 metrów. Lecz zabrakło kilkunastu centymetrów do bramki. Goście w końcu dopięli swego i w ostatnich 20 minutach gry strzelili Gnojnikowi 3 bramki. W końcówce spotkania bramkę na otarcie łez mógł strzelić Hajduga. Ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie potrafił pokonać golkipera OKS-u.

Tak padły gole:

70'minuta. Szybka akcja, dośrodkowanie z prawej strony kończy Ryglowski.

81'minuta. Piękny strzał za pola karnego Sikory, Konstanty bez szans.

85'minuta. Słowik zakręcił defensywą Pagenu i strzałem w krótki róg pokonał golkipera Pagenu.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości