Kolejny mecz i kolejne emocję!

W sobotę Pagen Gnojnik podejmował na własnym stadionie drużynę Korony Niedzieliska. Z powodu kartek w pierwszej 11 zabrakło Mateusza Konstantego i Roberta Rubina. Pagen był uznawany za faworyta. Początek spotkania tylko to potwierdził. Strzał już w 1 minucie mógł zaskoczyć bramkarza Korony ale Łukasz Hajduga strzelał niecelnie. W ciągu 15 minut Pagen stworzył sobie parę sytuacji lecz nie umiał ich wykorzystać. W 20 minucie. Zawodnicy z Gnojnika w końcu dopięli swego! W sytuacji "sam na sam" Łukasz Hajduga lobnął bramkarza i prowadziliśmy 1:0! Asystował mu debiutant-Arkadiusz Gemza. Cztery minuty później, po podaniu Krystiana Orłowskiego. W takiej samej sytuacji znalazł się Hajduga, i mijając bramkarza nie miał problemów z strzeleniem bramki. Zapowiadał się jedno strony mecz. Tylko że w 30 minucie goście strzelają bramkę kontaktową! Rzut wolny z boku boiska, dośrodkowanie wprost na głowę Zachary a ten nie dał szans Konstantemu. Pagen dalej napierał! W 33 minucie Arkadiusz Gemza wpakował piłkę do siatki lecz sędzia dopatrzył się spalonego. Chwilę później Grzyb zagrywał z rzutu rożnego na głowę Robaka, a ten minimalnie przestrzela obok bramki. Dobrze grający w tym spotkaniu Hajduga zagrywa do Ulasa na 16 metr, a ten strzałem z lewej nogi trafia w bramkarza. W 43 minucie. Ulas zagrywa do Orłowskiego, on odgrywa do Hajdugi, a ten strzałem z pierwszej piłki, z ponad 25 metrów trafia w poprzeczkę. Pierwsza połowa oczywiście na korzyść Pagenu.
Drugą cześć spotkania lepiej zaczęli gracze Korony Niedzieliska. W 48 minucie. Inwidualnym rajdem od połowy boiska popisał się Zachara który płaskim strzałem pokonał Konstantego. I niespodziewanie remisowaliśmy. Podopieczni Arkadiusza Śliwy od razu wzięli się do ataku. Lecz ich akcję kończyły sie na 20 metrze. Stare piłkarskie porzekadło mówi "Nie wykorzystane sytuację, lubią się mścić". I niestety tak było. Szybka kontra, dośrodkowanie do gracza Korony, ten zostaje popchnięty przez Stanuszka i sędzia pokazuje na 11 metr. Zawodnik z Niedzielisk podchodzi do piłki, strzela w lewy róg i Konstanty broni, jeszcze dobitka ale piłka zmierza w słupek! Wszystkim oglądającym to spotkanie na pewno podniosło się ciśnienie. Na szczęście jeszcze remisowaliśmy... Widać było że gospodarzom brakowało już sił. Ale nasi zawodnicy ciągle atakowali i nie poddawali się! Dogodną sytuację miał Gemza lecz minimalnie przestrzelił. W końcówce spotkania Ulas zagrywa prostopadłą piłkę do Hajdugi ten zostaje sfaulowany przez bramkarza w polu karnym. Sędzia gwiżdże i mamy rzut karny! Do piłki podchodzi Ulas. Strzela w prawy róg bramkarza gości, ten nawet nie drgnął Po zaciętej końcówce wygraliśmy to spotkanie 3:2. Kolejny mecz i kolejne emocje ;)
Komentarze